Jan Mayen

Opublikowany przez
Krzysztof Szymański

Wyspa Jan Mayen

Jan Mayen to arktyczna wyspa obmywana przez Morze Norweskie i Grenlandzkie Oceanu Arktycznego. Jan Mayen nie rozpieszczają sąsiedzi – najbliższa Grenlandia leży pół tysiąca kilometrów na zachód. Sto kilometrów dalej do bardziej południowej Islandii. Norwegia, pod której jurysdykcją znajduje się wyspa, leży tysiąc kilometrów na wschód.

Historia

Wyspa została odkryta przez irlandzkiego mnicha Brandana w VI wieku, ale pozostała bez nazwy aż do 1614 roku, kiedy to Jan Mayen, kapitan holenderskiego statku wielorybniczego, ponownie odkrył ten obszar i sporządził mapę jego dokładnego położenia geograficznego. Na cześć Holendra wyspa otrzymała swoją nazwę. Jednak do początku ubiegłego wieku Jan Mayen nie był sławny i służył jedynie jako punkt tranzytowy dla statków rybaków – wielorybników, łowców fok i traperów.

W latach dwudziestych ubiegłego wieku Norwegia wyposażyła wyspę w stację meteorologiczną. W 1930 roku wyspa została uznana za terytorium Norwegii. Stacje norweskie działały tu w czasie II wojny światowej, pomimo regularnych nalotów hitlerowskich samolotów. Kilka niemieckich samolotów rozbiło się tutaj z powodu gęstej mgły, a wraki samolotów wciąż znajdują się na wyspie.

W północnej części Jan Mayen Berenberg (Góra Niedźwiedzia) wznosi się na wysokość 2277 metrów – najbardziej wysunięty na północ aktywny wulkan na planecie i najwyższy punkt wyspy. Dzięki niemu zainteresowanie Janem Mayenem znacznie wzrosło, gdy wulkan wybuchł w 1970 roku.

Cechy Jana Mayena

Jan Mayen rozciąga się na północnym wschodzie przez pięćdziesiąt pięć kilometrów i jest tradycyjnie podzielony na North Jan i South Jan. Obie części są połączone wąskim przesmykiem o długości zaledwie dwóch lub trzech kilometrów. Istnieją dwa zbiorniki wodne o poetyckich nazwach – Zalew Południowy i Zalew Północny. Te zbiorniki wodne są wyjątkowe – zasilane są z dwóch źródeł: topniejące lodowce górskie i pola śnieżne napełniają je słodką wodą, a słona woda przenika tu z oceanu i jest niesiona przez fale sztormowe. Co ciekawe, słodka woda pozostaje blisko powierzchni, podczas gdy słona osadza się na dnie.

Wyspa o powierzchni 373 km² jest częścią powierzchniowego systemu wulkanicznego położonego 170 kilometrów od platform tektonicznych, więc często występują tu trzęsienia ziemi.

Relief Jan Mayen tworzą góry z pięcioma lodowcami i tundrą, której nie spodobają się krzewy ani drzewa. Jednak flora jest bogata w różne rodzaje mchów, których jest aż 176 gatunków. Biolog znajdzie na wyspie 140 gatunków porostów i aż 70 gatunków grzybów. Rosną tu także wierzby karłowate, a 3 z 5 gatunków mniszka lekarskiego objęte są szczególną ochroną, gdyż są to rośliny endemiczne.

Człowiek nie oszczędził zwierząt lądowych wyspy, niszcząc w ubiegłym stuleciu lisa białego i niebieskiego oraz niedźwiedzia polarnego. Tylko sporadycznie mogą pojawiać się na Jan Mayen, przebijając się przez ustaloną pokrywę lodową lub płynąc na krze.

Faunę wyspy reprezentują liczne ptaki – alki, nurzyki i prawie 100 innych gatunków, z których 18 gniazduje na Jan Mayen, tworząc imponujące ptasie kolonie. Okoliczne wody obfitują w ryby, na które pływają tu liczne foki i delfiny. Tutejsze wody żywią się również dużymi waleniami, wielorybami i białuchami.

Klimat jest tu surowy, arktyczny, nie dla turystów rozpieszczanych gorącymi krajami tropikalnymi. To miejsce dla prawdziwych ekstremistów, dla tych, w których nie umarł duch poszukiwaczy przygód, którzy chcą zobaczyć wyjątkowe i niezwykłe miejsca naszej planety. Lato nie pozwoli cieszyć się upałami, średnia temperatura w tym sezonie to tylko +5 stopni. Dzięki Prądowi Zatokowemu nie ma tu dużych spadków temperatur, a zimą termometr pokazuje przeważnie -10, silne mrozy zdarzają się tu rzadko.

Klimat i brak surowców mineralnych nie sprzyjają zakładaniu tu stałych osad ludzkich. W jedynej wiosce na wyspie, Olonkinbyen, mieszkają tylko pracownicy stacji pogodowej Loran-C i personel serwisowy. Szef stacji pełni funkcję szefa wyspy. Zimą na Jan Mayen mieszka 18 osób, a latem ich liczba podwaja się.

Ciekawe fakty

W 1940 roku na wyspę wylądowała tajna niemiecka ekspedycja. Jego uczestnicy byli pewni, że przybyli tu obserwować angielskie statki. Prawdziwy cel przybycia znał tylko dr Rudolf Franz, któremu Hitler polecił wyjaśnić, czym jest Ziemia – kulą czy kolbą, jak był pewien przywódca nazistów.

Ale wojsko brytyjskie, które dowiedziało się o tej wyprawie, wylądowało na Jan Mayen i schwytało wszystkich Niemców.

  • W filmie „K-19: The Widowmaker” kapitan Polenin mówi o Janie Mayenie, że jest „jedna góra, bez drzew, piętnaście osób i jedna stacja radiowa”.
  • W powieści Toma Clancy’ego Polowanie na Czerwony Październik Jan Mayen jest wymieniany jako lokalizacja stacji Loran-C, rzekomo współpracującej z NATO.
  • Tytułowa bohaterka słynnej gry komputerowej „Lara Croft: Tomb Raider” wyrusza na wyspę w poszukiwaniu młota Thora.
  • Uważa się, że Jan Mayen był odwiedzany przez Wikingów, którzy orali wody między Grenlandią, Islandią i Norwegią w średniowieczu.
  • Mnich Brendan, który odkrył wyspę, wierzył, że mógł znaleźć wejście do piekła. Przestraszyły go więc płomienie i ryk, który najwyraźniej towarzyszył erupcji wulkanu.

Turyści

Jan Mayen ma ogromny potencjał dla rozwoju turystyki. Coraz więcej miłośników ekstremalnego i niecodziennego wypoczynku interesuje się terenami Oceanu Arktycznego. Ale Jan Mayen jest trudno dostępny dla przeciętnego podróżnika. Od 2010 roku na wyspie ogłoszono rezerwat mający na celu zachowanie wyjątkowej przyrody. Rozbijanie tu namiotów jest zabronione. Możesz odwiedzić Jan Mayen tylko ze specjalnym zezwoleniem uzyskanym wcześniej od odpowiednich służb w Norwegii. Czas pobytu jest bardzo ograniczony – zaledwie kilka dni, czasem nawet godzin.

Na Jan Mayen nie ma lotniska ani portu morskiego, całe wyposażenie transportowe to kotwicowiska i jeden pas startowy. W sezonie letnim żywność i sprzęt dla pracowników stacji meteorologicznej dostarczane są na wyspę drogą wodną. Również samoloty wojskowe i czarterowe zapewniają połączenia transportowe, ale często są zmuszone odmówić lądowania z powodu złej pogody.

Znakiem rozpoznawczym Jan Mayen stała się jego mgła – gęsta i namacalna, otula i tworzy atmosferę mistycyzmu i tajemniczości jak nic innego. Test mgły nie jest dla osób o słabym sercu, twój wzrok i słuch cię zmieniają, jakbyś znalazł się w innym, obcym wymiarze.

Jeśli zdecydujesz się odwiedzić tę wyspę, bądź przygotowany na zaskoczenie. Nie ma tu nic, do czego przywykł przeciętny turysta – żadnych przytulnych plaż, eleganckich hoteli, wielojęzycznego tłumu. Ale odwiedzając tę ​​niedostępną tajemniczą wyspę, nigdy nie zapomnisz jej szczególnego uroku.

Jan Mayen: Wideo

Opublikowany przez
Krzysztof Szymański